MGKS Włókniarz Leśna - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Aktualności

Blisko było kolejnej wygranej!

  • autor: kopass, 2014-09-08 23:56

       Blisko było kolejnego kompletu punktów ekipy Włókniarza w rozgrywkach ligi okręgowej, ale na przeszkodzie tego dnia nie tyle stanęła ekipa Hutnika Pieńsk, ale arbiter główny, który w 98 min. gry podyktował karnego zupełnie nie wiadomo za co i sprawił, że wróciliśmy z Pieńska ledwie z jednym punktem. Sami też jesteśmy sobie tego trochę winni, bo gdyby wykorzystać stworzone sytuacje, wyjść wcześniej na dwubramkowe prowadzenie, to uniknęłoby się nerwowej końcówki i wpływu sędziego na końcowy rezultat! 

      Pierwsza połowa należała zdecydowanie do nas i już od pierwszej minuty, kiedy blisko zdobycia bramki znalazł się Kamil Mikuła, większa część scenariusza toczyła się na połowie Hutnika, czego efektem była m.in. czerwona kartka dla bramkarza rywali. Wprawdzie dostał ją po dwóch żółtych, najpierw interweniując ręką poza polem karnym ujrzał pierwszą, choć już tu powinna być pokazana kartka czerwonego koloru. Wtedy to wolnego na gola zamienił Krzysztof Mazur i było 1:0, bramkarz gospodarzy nie dał za wygraną i wylał swoją złość na arbitrze, co skończyło  się czerwonym kartonikiem. Tak więc niedługo cieszyli się nasi rywale pomyłką sędziego, choć mieli sporo do powiedzenia w tej sytuacji w kierunku arbitra głównego, to trzeba powiedzieć, że  barmkarz ewidentnie przesadził z emocjami. Włókniarz atakował do końca pierwszej połowy, ale grał nie mądrze w ataku i przez to nie zdobył bramki na 2:0, bo wystarczyło dograć dokładniejsze ostatnie podanie lub szybciej decydować się na strzał w pewnych sytuacjach, a wszystko potoczyłoby się po naszej myśli. 

      Po zmianie stron, przewaga jednego gracza nie była tak widoczna, mecz się znacząco wyrównał, bo piłkarze Włókniarza za bardzo zawężali pole gry w ataku i stąd nie potrafili wykorzystać luk w obronie rywali. Ci z kolei grali z determinacją na wyrównanie i kilkakrotnie blisko byli doprowadzenia do remisu, jednak im dłużej trwał ten mecz Włókniarz stwarzał stopniowo co raz więcej okazji, nawet bardzo klarownych do zdobycia gola. Brakło momentami szczęścia, jak przy strzale z ostrego kąta Arka Kalinowskiego, wtedy z lini piłkę wybił defensor Pieńska. Najczęściej jednak brakowało zdecydowania naszym piłkarzom, którzy albo pudłowali, albo grali piętkami w polu karnym choć mieli bardzo dogodne okazje do strzału. W drugiej części gry mocno pogubił się sędzia główny tego meczu, gwizdał strasznie omyłkowo, nawet w iście klarownych sytuacjach,  po chwili w sytuacjach niegroźnych sypał kartkami na prawo i lewo, ale kwintesencje swoich umiejętności zachował na końcowe minuty. Zanim jednak, w 86 min. błąd naszej defensywy i głupi faul przed polem karnym wykorzystał najlepszy gracz Pieńska Dariusz Kowal dając z rzutu wolnego wyrównanie.  Później bohaterem był pierwszy sprawiedliwy tego meczu, najpierw słusznie podyktował 11-stkę po faulu bramkarza  Hutnika na Bartku Panku, jednak nie wiedzieć czemu goalkeeper nie obejrzał w tym momencie czerwonej kartki, skoro nasz piłkarz mijał go w sytuacji 1x1? Wręcz przeciwnie, nie było żadnej kartki, choć zgodnie z przepisami należało się wykluczenie. Do karnego podszedł Krzysiek Mazur, ale jego strzał obronił bramkarz rywali, z tym że wybił piłkę wprost pod nogi Krzyśka, a ten umiejętnie zablokował piłkę, przy czym jeden z graczy Hutnika ściągnął go rękami do ziemi, za co arbiter podyktował bez wahania drugą jedenastkę. To zezłościło rywali już całkiem, przez co arbiter obdzielił ich jeszcze kilkoma kartkami, a kolejny z nich za dwie żółte opuścił plac gry. Dodatkowo karnego na bramkę pewnie zamienił Kamil Mikuła i wydawało się, że nic już wyniku nie odmieni, tym bardziej, że 5 z doliczonych minut upłynęło bardzo szybko. Arbiter jednak przedłużył  mecz jeszcze o 3 min. i w ostatniej minucie, w ramach rewanżu oddał karnego gospodarzom, choć to nasz Bartek Wichuła był kopnięty, to otrzymał od sędziego drugą żółtą kartkę i wyleciał z boiska, a miejscowi po chwili wyrównali i uratowali remis. Najgorsze, że gospodarze po meczu byli mocno oburzeni na poziom sędziowania i nie chcięli arbitrów z boiska wypuścić, a tak suma sumarum to bardziej skrzywdził on nas w ostatnich minutach. Szkoda straconych punktów, bo to już druga tak wpadka po remisie z Dziwiszowem, gdzie mecz wygrany oddajemy dziwnym zbiegiem okoliczności rywalowi. 


  • Komentarzy [1]
  • czytano: [1116]
 

autor: stanmayewskji 2014-10-23 10:21:53

Profil stanmayewskji w Futbolowo tutaj relacja z meczu tinylink.pl/Hutnik-Wlokniarz_2-2


Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Wyniki

Ostatnia kolejka 7
Granica Bogatynia 3:0 Olimpia Kamienna Góra
Piast Wykroty 2:2 MGKS WŁÓKNIARZ LEŚNA
Stella Lubomierz 2:0 Łużyce Lubań
GKS Warta Bolesławiecka 5:0 Chrobry Nowogrodziec
Piast Bolków 1:2 Cosmos Radzimów
Hutnik Pieńsk 0:6 Nysa Zgorzelec
Gryf Gryfów 3:0 Pogoń Świerzawa
Woskar Szklarska Poręba 0:2 Lotnik Jeżów Sudecki

Logowanie

My na Facebooku

Najlepsi typerzy

Zaloguj się, aby typować.
Lp. Osoba Pkt.
1. bonczan 45
2. latajacy_holender 42
3. Lary Underground 42
4. petardinho11 41
5. furiat6 41
6. belza18 41
7. tesek12 40
8. ftb2user_1533890137. 39
9. smurzync 37
10. kopass 37